Marka Domondo postanowiła sprawdzić, jak zmieniło się postrzeganie balkonów, tarasów i ogrodów przez Polaków. Dla 70% z nas własne przestrzenie zewnętrzne mają teraz większe znaczenie niż przed pandemią. Czego jeszcze dowiadujemy się z badania?
Ograniczenie życia towarzyskiego sprawiło, że podczas lockdownu zostaliśmy zmuszeni do pozostania w swoich domach i zaczęliśmy szukać alternatywy ze względu na nadmiar wolnego czasu. Zapytano ponad tysiąc respondentów, do czego służyły im balkony, tarasy i ogrody, a także, z jakimi zaletami wiąże się posiadanie takich przestrzeni.
Podczas pandemii 75% Polaków tęskni za naturą
3 na 4 badanych deklaruje, że brakuje im spędzania czasu na świeżym powietrzu. W obliczu społecznej izolacji naturalne było zatem poszukiwanie nowych sposobów na kontakt z naturą. Pandemia wywróciła życie społeczne do góry nogami, dlatego własne przestrzenie na świeżym powietrzu stały się synonimem wolności i bezpieczeństwa.
W jaki sposób ostatnie kilkanaście miesięcy zmieniło nasz stosunek do tych miejsc? Przede wszystkim zaczęliśmy z nich korzystać inaczej i częściej niż wcześniej. Badani zwracali uwagę m.in. na możliwość zaczerpnięcia oddechu i „zapach wolności”, który dało się odczuć ze względu na brak konieczności zasłaniania ust i nosa.
Balkony, tarasy i przydomowe ogródki sposobem na kontakt ze światem podczas pandemii
Ponad 70% respondentów deklaruje, że podczas pandemii częściej korzysta z balonu, tarasu lub ogródka. Z kolei pośród osób, które w tym czasie nie mają dostępu do wyżej wymienionych miejsc, tylko 12% badanych uznało, że w żaden sposób nie odczuwa ich braku.
Dlaczego balkony, tarasy i ogrody tak bardzo zyskały na znaczeniu? Przede wszystkim pojawiła się potrzeba dostępu do miejsca, gdzie można po prostu odpocząć lub uprawiać nowe hobby – na przykład wielu z nas podczas pandemii odkryło w sobie żyłkę ogrodnika.
Zdaniem Jarosław Świątka – psychologa i redaktora naczelnego portalu Psychologia Społeczna:
Odkrycie walorów pracy w ogrodzie, na tarasie lub balkonie, a także relaksu, którego wiele osób w pędzącym świecie zażywa zbyt mało, może spowodować, że już nie będzie od tego odwrotu. Wiele osób dostrzegło, jak to dobrze jest mieć taką przestrzeń dla siebie i jak bardzo człowiek jest częścią natury, którą może kształtować na swoją modłę w ogrodzie lub na balkonie (…). Nie zdziwi mnie, jeśli wiele spotkań i imprez okolicznościowych po pandemii przeniesie się na tarasy.
Balkony, tarasy i przydomowe ogródki zastąpiły sobotnie wyjście „na miasto”. Ponadto wielu z nas deklaruje, że nawiązało znajomości z sąsiadami, którzy również wychodzili się dotlenić. Można powiedzieć, że balkony stały się nowym miejscem socjalizacji w dobie pandemii – jesteśmy tam razem, ale jednak osobno.
Jak bardzo odczuwaliśmy brak balkonu, tarasu lub ogrodu?
Ci z nas, którzy podczas pandemii nie mają lub nie mieli dostępu do balkonu, tarasu ani ogrodu, deklarują, że chcieliby mieć takie miejsce. 64% badanych z tej grupy marzy o balkonie, a ponad połowa wybrałaby taras lub ogród.
Aż 88% Polaków deklaruje, że przy ewentualnej zmianie mieszkania obecność takich przestrzeni zewnętrznych miałaby dla nich kluczowe znaczenie. Można zatem powiedzieć, że świeżo odkryte zamiłowanie do balkonów, tarasów i ogrodów to nie tylko pandemiczny trend.