Są książki, które przyspieszają bicie serca. Poruszają, wywołują morze łez oraz przywracają wiarę w miłość i siłę ludzkich uczuć. A przy tym pozostają w pamięci jeszcze długo po skończonej lekturze. Taką powieścią jest „Nas dwoje”. Holly Miller prowokuje w niej do postawienia sobie pytania, czy lepiej jest kochać i tę miłość bezpowrotnie stracić, czy nie kochać wcale.
„Ta książka powinna być sprzedawana w zestawie z chusteczkami do nosa. Płacz jest gwarantowany. (…) Historia szybko wciąga, bohaterowie błyskawicznie dają się polubić, romans jak wszystkie inne. A potem ni stąd, ni zowąd autorka postanawia zabawić się uczuciami czytelników i połowę książki zdobią ślady łez” – pisze o powieści Holly Miller Karolina, ale to tylko jedna z dziesiątek pozytywnych recenzji, które możemy znaleźć w sieci. Zachwycona jest także Paulina, kolejna z czytelniczek, która dodaje: „Bardzo emocjonalna opowieść o sile uczuć i wartości życia!”. Jest w tym stwierdzeniu sporo prawdy, bo „Nas dwoje” to książka, która łamie serce i afirmuje życie.
Powiedzieć, że powieść Holly Miller to dobra książka, to tak jakby nie powiedzieć nic. Znakomicie napisana, niebywale poruszająca i pełna emocji historia w stylu kultowych filmowych opowieści, której fabuła wydaje się wręcz skrojona pod scenariusz komedii romantycznej. O tym, że ta historia ma potencjał, świadczy chociażby zainteresowanie producentów z Hollywood – wiadomo już, że „Nas dwoje” wkrótce doczeka się ekranizacji. Ale nim to nastąpi, warto sięgnąć po książkę.
Joel jest singlem z wyboru. Wie, że jeśli obdarzy kogoś uczuciem, tę osobę może spotkać coś złego. Kiedy jednak na swojej drodze spotyka przeuroczą Callie, staje się jasne, że nie wytrwa długo w swoim postanowieniu. Dziewczyna ma być dla niego szansą na szczęście. Oboje wydają się dla siebie wręcz stworzeni. Młodzi, spragnieni ciepła i bliskości, poszukujący sensu życia. Ich historia dopiero się zaczyna, jednak Joel już wie, jak się skończy…
Mężczyzna ma bowiem niezwykły dar przewidywania przyszłości najbliższych mu osób. Od dziecka nawiedzają go senne wizje, z których dowiaduje się, co los przygotował dla ludzi, których kocha. Kiedy pewnej nocy śni mu się Callie, Joel staje przed trudnym wyborem. Rozsądek podpowiada mu, by pozwolił dziewczynie odejść. A co podpowiada mu serce? Jak się zakończy historia ich miłości? Joel i Callie jednego mogą być pewni – ta niezwykła znajomość zmieni życie ich obojga.
Jest coś niesamowicie urzekającego w stylu Holly Miller, która znakomicie potrafi oddać emocje między bohaterami. Potwierdzają to niezliczone zachwyty ze strony bestsellerowych pisarek. „Ta książka doprowadziła mnie do łez, piękna i rozdzierająca serce” – powiedziała o „Nas dwoje” Jill Santopolo, autorka „Światła, które utraciliśmy”. W podobnym tonie wypowiada się o książce Beth O’Leary, autorka „Współlokatorów”: „Cóż za niezwykła książka! Znakomicie napisana, niebywale poruszająca, nie sposób jej odłożyć”. W gronie wielbicieli pióra Miller znalazła się też uwielbiana przez Polki Jodi Picoult. „Nadal nie mogę dojść do siebie po skończonej lekturze. Łzy ciekną mi po policzkach, a ja marzę o tym, by usiąść wygodnie i przeczytać ją jeszcze raz” – wyznała Picoult. Debiutem Holly Miller zachwycone są również zagraniczne media.
„Nas dwoje” to kobieca proza w najlepszym wydaniu. Holly Miller dzięki niesamowitym metaforom i delikatnemu sportretowaniu związku skazanego na porażkę napisała wyjątkową, pełną sprzeczności powieść, która zapiera dech w piersiach. Przygotujcie się na mnóstwo emocji, bo do księgarń właśnie trafiła jedna z najpiękniejszych i najsmutniejszych opowieści tego roku! Miłośniczki książek Jodi Picoult, Jojo Moyes czy Nicholasa Sparksa będą nią zachwycone.
Książkę „Nas dwoje” można już kupić w polskich księgarniach.