Ubiegła dekada była czasem intensywnego rozwoju nowoczesnych technologii, powstawania autorskich metod działania oraz zmiany wizerunku medycyny estetycznej. Polacy chcą rozsądnie i efektywnie czerpać z jej dobrodziejstw.
Wiem, rozumiem, czuję się bezpiecznie
Bardzo widoczna jest obecnie tendencja wzrostu świadomości na tematy związane z medycyną estetyczną. Pacjenci wiedzą czym ona jest, jakie daje możliwości oraz jakie są jej ograniczenia. – Świadome korzystanie z zabiegów ma dwie główne zalety. Po pierwsze pacjenci wiedzą jak przygotować się do danych działań, w jaki sposób będzie przebiegać cały proces oraz z jakimi efektami czy konsekwencjami (np. okres wyłączenia) wiążą się konkretne zabiegi. Drugą, bardzo ważną kwestią jest to, że mając tę świadomość mogą uniknąć różnorakich pseudo gabinetów. Przed umówieniem się na wizytę pacjenci dokładnie sprawdzają ofertę, kwalifikacje oraz opinie o danym specjaliście. Taka wiedza zdecydowanie zwiększa poczucie bezpieczeństwa – wyjaśnia dr Marek Wasiluk. Wiele zabiegów medycyny estetycznej wiąże się z używaniem wysokiej temperatury, prądu, ultradźwięków czy kwasów, dlatego bardzo ważne jest, by wykonywał je ekspert w danej dziedzinie.
Naturalnie, że naturalnie!
Kolejnym trendem, który jest spotykany coraz częściej w gabinetach jest stawianie na naturalność. Jeszcze parę lat temu wielu pacjentów oczekiwało efektów, które będą bardzo widoczne, niemal sztuczne. Szczególnie przy zabiegach związanych z kształtem ust kobiety stawiały przede wszystkim na ich nienaturalne powiększenie. Zdaniem dr Marka Wasiluka coraz rzadziej spotyka się takie podejście: – Obecnie więcej pacjentów chce po prostu dobrze wyglądać, niekoniecznie w sposób przesadzony. Przy modelowaniu ust, tak samo jak przy innych zabiegach związanych z korygowaniem asymetrii i modelowaniem np. policzków, patrzymy przede wszystkim na odpowiednie proporcje i kształt pasujący do całej twarzy. Takie holistyczne podejście daje piękne i co ważne naturalne efekty. W ten sposób podkreślamy urodę, nie zniekształcamy jej – dodaje ekspert medycyny estetycznej.
Gdzie Ci mężczyźni? W gabinetach!
Bardzo ciekawy jest także współczesny portret demograficzny pacjenta. Na zabiegi coraz częściej decydują się mężczyźni oraz osoby młode – po 30 roku życia. – Trend dbania o urodę widać wśród Panów, którzy niegdyś przychodzili jedynie z problemem wypadania włosów lub trądzikiem. Teraz miewam pacjentów, którzy chcą zlikwidować włókniaka, pogrubić skórę, zniwelować sińce pod oczami czy po prostu odmłodzić ogólny wygląd twarzy – mówi ekspert.
Zmieniło się także podejście społeczeństwa do medycyny estetycznej. Dużą część pacjentów stanowią osoby koło 30 roku życia, które nie czekają, aż defekty zaczną się pojawiać, tylko już na tym etapie szukają długoletniego planu zapobiegającego starzeniu skóry twarzy.
Nowe zabiegi
Medycyna estetyczna służy nie tylko do upiększania, ale również do regeneracji i odmładzania. Przykładem metody działającej właśnie w ten sposób jest nowa technologia – pulsacyjna radiofrekwencja mikroigłowa. – To urządzenie, które pobudza skórę prądem o unikalnych parametrach. Dzięki temu zaczyna ona samoistnie się regenerować i uszczelniać. Dokładnie mówiąc, naprawiane są uszkodzone połączenie skórno-naskórkowe, czyli występujące fizjologicznie odgraniczenie pomiędzy skórą właściwą a naskórkiem, które w procesach starzenia ulega mocnemu osłabieniu, przez co pojawiają się zaburzenia w postaci przebarwień czy rumienia. Dlatego właśnie pulsacyjna rf mikroigłowa jest szczególnie skuteczna w usuwaniu trudnych przebarwień i rumienia. Co ważne, jej działanie nie polega na usunięciu barwnika czy naczynek, a na pobudzeniu procesów regeneracji skóry, która sama pozbywa się tych defektów. Dodatkowo pulsacyjna RF mikroigłowa oddziałuje na komórki macierzyste znajdujące się w skórze, dając efekt odmłodzenia skóry – tłumaczy dr Marek Wasiluk.
Ekspert dodaje, że innych, jako takich nowych zabiegów. Działanie w medycynie estetycznej opiera się głównie na wykorzystywaniu znanych już metod leczenia. Niektóre technologie, czy preparaty są udoskonalane, ale nie na tyle, żeby stanowiły wielki przełom lub nowe odkrycie w tym odłamie medycyny. Trendy opierają się głownie na bardziej światłym podejściu pacjentów do poprawiania urody, a także lepszej diagnostyce i bardziej przemyślanych terapiach ze strony lekarzy.